poniedziałek, 25 czerwca 2012

Rozdział VI.

Długo nie mogłam uwierzyć w to co dzieje się w moim domu. Ale już wiedziałam. Ona , stała na środku salonu a on ją całował. Zobaczyli mnie , w mgnieniu oka sie od siebie oderwali.Po chwili się odezwała.
- Klara , ja ci to wszystko wyjaśnię.- zaczęła
- No ja myślę. - odpowiedziałam oszołomiona.
- No bo więc widzisz.. - próbowała tłumaczyć.
- Oh , no dobra widzę że sama nie dasz rady . Tylko błagam powiedz mi że jesteście razem , a nie jąkaj się .- odparłam.
-  To chyba sama sobie wyjaśniłaś za mnie . - odpowiedziała.
-  Tak . Tylko szkoda że mi nie powiedziałaś. Jestem twoją przyjaciółką. Przynajmniej nią bylam , jakieś 2 minuty temu , gdy jeszcze nie widziałam tego co własnie się tu wydarzyło. - powiedziałam .
- Yhm , dobra nie przeszkadzam wam . Nieważne. - po tych słowach wyszłam na górę.

Byłam zła że mi nie powiedziała , a z drugiej strony się cieszyłam , że jest szczęśliwa. Ale że z moim bratem.?
Skoro to całe bycie razem jest na poważnie no to czemu nie. W ostateczności się na to zgodzę. W progu ujrzałam Zuzkę.
- Klara , ja chciałam ci powiedzieć , tylko jakoś tak wyszlo , że nie było czasu no i wiesz ..- tłumaczyła się.
- Dobra , okej skończ nawijać. - zaczęłam się śmiać.
- Szczęścia ci życzę głupku. - przytuliłam ją i cieszyłam się jak idiotka.
- Czyli nie jesteś zła.?- zapytała.
- Oczywiście , że nie.
- To gut .- odparła.
Obie wybuchłyśmy śmiechem. Porozmawiałyśmy chwilę , po czym ona zeszła na dół a ja postanowiłam znów się przejść , żeby to wszystko sobie poukładać. Poszłam do skateparku. Tam był mój drugi dom.
Mijając przeróżne rampy i jakiś skate'rów ujrzałam na ławce mojego przyjaciela. Był naćpany i pijany . Podeszłam bliżej.
- Marcin , co się dzieje ? - zapytałam.
- O nie tylko nie ty...Klara. Mała biedna Klara , która nie umie poradzić sobie ze swoimi problemami , to się wpierdala w życie innych . Daj sobie spokój i zostaw mnie , kurwa .- kpił sobie. 
- Aha , dobra .czyli tak traktujesz przyjaciół ? Okej. - odpowiedziałam.
Spoko . Kolejna kłótnia. Z kolejną ważną osobą. Zajebiście.  Ale już się przyzwyczaiłam że jak się coś pierdoli , to wszystko na raz. Czekała mnie z Marcinem poważna rozmowa. Kolejna. Po chwili uświadomiłam sobie że nie mogę go tak zostawić. Wróciłam.
- Dobra , idziemy kolego. - rozkazałam.
- Nigdzie z tobą nie idę. 
- No to się zdziwisz. - odparłam.
Wzięłam go pod ramię i próbowałam dowlec jakoś do mojego domu. Kiedy to uczyniłam , położyłam go na moim łóżku . Zdążył zasnąć . Było grubo po 23 , więc ja też postanowiłam się przespać. Tylko kurwa gdzie.? Uznałam że będę spać z nim . Jebać to. Wyglądał tak słodko. Jak niewiniątko . Ale taki nie był. 
Właśnie to kręciło mnie w nim najbardziej , arogancja i chamstwo. 


Obudziły mnie promienie słońca , padające na moją twarz. Otworzyłam lekko oczy i się uśmiechnęłam na jego widok. W głębi duszy byłam trochę zła za jego słowa , ale nie umiem się długo gniewać. Bardziej zdziwiło mnie to , że on coś brał. Obudził się.
- Klara.? Co ja tu robię ? Cholera nic nie pamiętam .- mówił zszokowany.
- Naćpałeś się , byłeś pijany . Powiedziałeś mi parę słów. Więc przyprowadziłam cię tutaj. - odparłam.
- Zaraz , zaraz. Co ci mówiłem.? 
- Że wpierdalam się w życie innych , bo nie umiem poradzić sobie ze swoim. - odpowiedziałam.
- Nie słuchaj mnie , gdyby nie ty , leżał bym na tamtej ławce. Nadal. Tylko tamtą ławkę pamiętam. 
- No właśnie.. Obiecaj mi , że nigdy tego gówna więcej nie weźmiesz. - syknęłam.
- Posłuchaj .. - mówił.
- Obiecaj ! - krzyknęłam , po czym na moim policzku pojawiła się łza. 
Zauważył to . Kurde , nie moja wina że jestem wrażliwa.
- Klara .. ja przepraszam , obiecuje. - powiedział.
- Nie przepraszaj , tylko więcej tego nie bierz , bo po prostu jesteś dla mnie ważny  - wyszeptałam.
- Ale ja przepraszam za to , że ci powiedziałem te chamskie słowa. - odparł , po czym mnie mocno przytulił.
Oboje wybuchliśmy śmiechem , tak jak poprzednio z Zuzką. 
- Klara , czujesz to ?  Spaliśmy ze sobą. Hahaha. - poruszał zabawnie brwiami.
- Debil. - skwitowałam.
- Dobra , dziękuję ci za wszystko . Ale muszę już się zwijać. - pożegnał się .
Zniknął w progu. Po jakiś 30 minutach mama kazała mi iść do sklepu. Szłam i śmiałam się tak że ludzie patrzyli na mnie jak na idiotkę. Stawiałam pewne kroki do przodu ,kiedy ktoś za mną się odezwał.
- Klara.- usłyszałam moje imię.
Głos. Od razu wiedziałam do kogo należał. Spokojny i głęboko upokarzający. Sprawił , że zadrżałam. Poczułam uderzenie gorąca na karku. Przenikało moje ciało, unieruchamiając mnie. To nie był zwykły strach. To było otępiające , ściskające w żołądku przerażenie. Nasuwało mi się jedno pytanie czy odważę
się odwrócić ? 
________________________________________________________________

No  i jest 6.
Za 3 dni wakacje , a ja jestem chora. xD
Dziękuję Natalii , która mnie natchnęła
na ten rozdział.
Dobra nie przynudzam.
Pozdro.
`smilleyea

5 komentarzy:

  1. już myślałam , że nie bd następnego :C

    ale Na szczęście jest :)) .

    rozdział genialny .

    czkema na następny :p .

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział. ;)
    mam mała prośbę, postaraj się dodawać rozdziały trochę częściej bo jak przeczytałam ten to nie bardzo pamiętałam co było zeszłym i musiałam przeczytać oba ;D

    OdpowiedzUsuń
  3. eeej noo usiałaś przerywać? :)
    super rozdział i wracaj do zdrowia! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. cieszę się , że nareszcie jest 6.
    tak jak @Smerff bałam się że więcej nie napiszesz, bo opuściłaś się więc nawet tu nie zaglądałam, a tu nagle tak weszłam i nowy rozdział . Zaskoczona pozytywnie.

    w sumie mi się podobał, jednak myślałam że Klara tak szybko nie wybaczy Zuzce, ale w sumie rozumiem Cię, że zabardzo nie było co wybaczać.

    no. więc fajny, fajny. czekam na kolejne. ;d
    i zapraszam do siebie : http://nahustawcezycia.blogspot.com/ nowe rozdziały są . <3

    pisz , jak znajdziesz czas.
    *sory że się rozpisałam . ;d

    OdpowiedzUsuń
  5. przeczytałam wszystkie rozdziały i jestem pod wrażeniem. wymyśliłaś naprawdę fajną historię. jedynie przyznam szczerze, że, jak dla mnie to za dużo tu bluzgów, ale każdy ma inny gust :) fajnie się czyta, z taką lekkością. pozdrawiam i zapraszam do siebie :D
    + nie mogę się doczekać kogo spotkała :D

    OdpowiedzUsuń